Pod względem designu i rozwiązań technicznych produkty ten firmy zawsze były o krok naprzód. To uczyniło belgijskiego producenta rozpoznawalnym i cenionym na rynku. Tym razem jednak możemy poczuć się naprawdę zaskoczeni nie tylko formą nowego grzejnika, ale także jego materiałem.
Heatwave przygotowany, a może raczej uformowany został ze specjalnego rodzaju betonu. Plastyczne tworzywo otrzymało kształt kunsztownego, roślinnego ornamentu, który na ścianie prezentuje się absolutnie zjawiskowo. Niezwykła forma Heatwave wydaje się mieć wiele różnych inspiracji – barok i minimalizm, przepych i ascezę, emocje i racjonalizm. Dawka estetycznej ekspresji uzyskana w tym przypadku jest naprawdę potężna. Tego jednak należało się spodziewać w momencie połączenia sił firmy Jaga i holenderskiego designera Jorisa Laarmana, związanego z grupą projektową Droog Design.
Heatwave jest jednak nie tylko wzorniczym eksperymentem, ale produktem użytkowym. Na ten właśnie aspekt położono szczególny nacisk – grzejnik przygotowany został jako system modułów, które w razie potrzeby można ze sobą połączyć. Takie rozwiązanie pozwala uzyskać urządzenie grzewcze idealnie dopasowane gabarytami i mocą cieplną do wielkości pomieszczenia. Jeden moduł Heatwave zajmuje powierzchnię ok. 70×55 cm, waży ok. 12 kg i emituje 200 W. Grzejnik może być złożony maksymalnie z 6 modułów. W przeciwieństwie do barokowej formy, kolorystyka nowego grzejnika Jagi jest dość ascetyczna. Heatwave dostępny jest w kolorze jasnoszarym oraz czarnym; w obu przypadkach wykończenie powierzchni grzejnika jest matowe. Całość wieńczy oryginalny zawór w kolorze srebra.