Systemy elektrycznego wspomagania otwierania szafek i szuflad to rozwiązanie coraz częściej spotykanie w polskich domach. Jeszcze do niedawna przez wielu uznawane za niepotrzebny gadżet, dziś swoją funkcjonalnością zdobywają serca kolejnych użytkowników. Jak działają i co dokładnie oferują?
Kto z nas przygotowując w kuchni posiłek choć raz nie marzył o tym, aby mieć jeszcze jedną rękę? Żeby otworzyć szafkę lub szufladę i wyrzucić odpadki, żeby nie ubrudzić frontu (nawet tego bezuchwytowego), by w końcu szybciej i efektywniej pracować… Kto z nas przesuwając ciężki front szafy garderobianej i mając ręce zajęte stosem ubrań – nie był zmuszony poprosić o pomoc?
Teraz nowoczesna technologia pozwala w pewien sposób spełnić te marzenia i wyeliminować utrudnienia. Elektryczne systemy wspomagania otwarcia szafek i szuflad umożliwiają bezproblemowe otwarcie frontów nawet wówczas, gdy mamy zajęte lub brudne ręce. Wystarczy lekki dotyk kolanem, łokciem czy biodrem i szafka otwiera się automatycznie. Z kolei dłuższy dotyk – na przykład gdy się opieramy – jest przez system interpretowany inaczej i nie inicjuje ruchu. Zamknięcie szafek – nawet tych górnych, w których front uchyla się ku górze – również nie nastręcza problemów – wystarczy nacisnąć odpowiedni przycisk.
Nowoczesne, wspomagane energią elektryczną systemy oferowane są przez kilku producentów akcesoriów meblowych – firmy Blum, Hettich, Grass. Zastosowanie znajdują w pomieszczeniach o różnych funkcjach – kuchniach, garderobach, a nawet salonach czy sypialniach. Montowane wewnątrz korpusów szaf i szafek dla postronnego obserwatora są kompletnie niezauważalne, dlatego sprawdzą się zarówno we wnętrzach nowoczesnych, jak i typowo tradycyjnych, a nawet stylizowanych. Ich ukrycie sprawi, że nie będą budziły niepotrzebnego dysonansu między technologią, a klasycznymi formami mebli.
Uniwersalność tych rozwiązań sprawdza się również w duetach z systemami akcesoryjnymi firmy REJS, z którymi są absolutnie kompatybilne. Dzięki odpowiedniej budowie wysokie carga (nawet te o ładowności do 90 kg), szuflady, a także np. systemy garderobiane producenta z Rypina, można ukryć za frontem, którego otwieranie wspomaga elektryczny mechanizm. Co ważne nawet w przypadku awarii i braku zasilania, dostęp do zawartości mebli nie jest niczym utrudniony – wówczas fronty można otworzyć mechaniczne. Zaś zaawansowana technologia pozwoliła zminimalizować zużycie prądu do tak niskiego poziomu, że jest on w zasadzie niezauważalny.