Idealne ogrodzenie powinno być – bez względu na to, z jakiego materiału zostało wykonane – drewna czy metalu – nie tylko trwałe, ale też estetyczne. Dobrze zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi i warunkami atmosferycznymi powinno nam służyć przez wiele lat. Kluczowe jest więc odpowiednie dobranie emalii bądź impregnatu, którym je pomalujemy.
– Niezależnie od tego, jakiego środka użyjemy, najpierw musimy właściwie przygotować ogrodzenie – usunąć wszelkie luźne, łuszczące się i odstające fragmenty starej farby i rdzy. Kolejnym krokiem jest nałożenie podkładu – radzi Cezary Mazurkiewicz z białostockiego marketu Benmar.
Sprzedawca podpowiada, aby na tym nie oszczędzać. – Pomimo tego, że niektóre farby, np. gruntoemalię można stosować bezpośrednio na malowaną powierzchnię, bez uprzedniego gruntowania, warto pamiętać, że dzięki jego zastosowaniu emalia uzyska pełnię swoich właściwości i będzie po prostu trwalsza – dodaje.
Akryle i emalie – do drewna i metalu
Farby akrylowe można stosować zarówno do powierzchni metalowych jak i drewnianych. Jednak biorąc pod uwagę wszystkie dostępne rodzaje środków, to te na bazie akrylu są niestety najmniej trwałe.
– Na pewno dłużej będziemy mogli cieszyć się z estetycznego ogrodzenia jeżeli do jego pomalowania użyjemy farb olejnych. Pewnym minusem w tym wypadku jest zaś to, że schną znacznie dłużej niż pozostałe i wydzielają mocny, nieprzyjemny chemiczny zapach.
Chlorokauczuk polecany do metalu
Farbą polecaną przede wszystkim do ogrodzeń stalowych i żeliwnych jest emalia chlorokauczukowa np. Śnieżka. Tworzy powłoki, które cechuje dobra odporność na czynniki atmosferyczne i podwyższona odporność chemiczna. Przed pomalowaniem ogrodzenia tą farbą obowiązkowo najpierw trzeba jednak zastosować podkład.
Według przedstawiciela Benmaru możemy do tego wykorzystać dowolny grunt – taki, jakiego używamy przygotowując się do malowania farbą olejną czy nitrocelulozową. Producent zaleca jednak stosowanie farb chlorokauczukowych wraz ze specjalnie stworzonym do tego celu podkładem chlorokauczukowym.
– Emalia Śnieżki jest dostępna w pełnej gamie kolorystycznej. Co ciekawe, pomalowana nią powierzchnia, jest znacznie bardziej odporna na uszkodzenia mechaniczne – chroni skuteczniej przed otarciami, obtłuczeniami – niż akryl – uważa.
Gruntoemalia – farba i podkład w jednym
Doradca klienta zwraca również uwagę na farby z grupy gruntoemalii. – To ciekawa propozycja, która jest jednocześnie podkładem i farbą. Jest polecana przede wszystkim do skorodowanych, zaniedbanych elementów metalowych.
Używając jej wystarczy przygotować powierzchnię, przecierając ją papierem ściernym i odtłuszczając.
– Według zapewnień producenta, farba „Śnieżka na rdzę” powinna wytrzymać co najmniej 7 lat i nie trzeba jej wcześniej gruntować. Gruntoemalia jest dostępna w pełnej gamie kolorystycznej, a dodatkowo możemy wybierać pomiędzy półmatem i połyskiem, a także zastosować efekty młotkowe lub metaliczne – mówi.
Ostatnim rodzajem farb jest środek do powierzchni ocynkowanych. To typowa farba bezpodkładowa tzw. poliwinylowa. – W przeciwieństwie do chlorokauczuku, farba do ocynku będzie dobrze przylegała do pomalowanej powierzchni i nawet po wielu latach nie złuszczy się i nie odskoczy. To najdroższa propozycja, choć dostępna w ograniczonej palecie kolorystycznej i wyłącznie w półmacie – wyjaśnia przedstawiciel Benmaru.
Impregnaty do płotów drewnianych
Do pomalowania ogrodzenia wykonanego z drewna możemy użyć farb akrylowych lub olejnych, których cechą jest to, że dokładnie pokrywają malowaną powierzchnię, zasłaniając strukturę drewna.
– W efekcie, wszelkie próby zeszlifowania jej mogą zakończyć się uszkodzeniem desek nie mówiąc już o czasie i materiałach wykorzystanych do usunięcia starych powłok farb, co może przekroczyć koszt nowego płotu. Decydując się na wybór farby olejnej musimy zdawać sobie sprawę, że w przyszłości będziemy musieli już przy tym rodzaju emalii pozostać – uważa specjalista.
Jeżeli zatem zależy nam na zachowaniu naturalnej struktury drewna to powinniśmy szukać na półkach impregnatów, lakierobejc, lazur. – Impregnat – np. Viadron lub Lux Decor – barwi drewno, ale nie zmienia jego struktury. Zasadą obowiązującą przy stosowaniu impregnatów jest to, że najpierw raz malujemy impregnatem bezbarwnym, a dopiero później dwukrotnie kolorowym. Bezbarwny impregnat głębiej bowiem wnika w drewno, ale nie może pozostać jako warstwa wykańczająca – przypomina.
Bezbarwny impregnat do drewna możemy z powodzeniem wykorzystać także jako grunt pod farbę olejną czy emalię akrylową. Środek ten chroni drewno od środka i na zewnątrz, w przeciwieństwie do lakierobejcy, która zabezpiecza drewno jedynie na zewnątrz.
Najdroższym środkiem są farby z grupy lazur, dostępne w małych pojemnościach. – Stosujemy je przede wszystkim do malowania dekoracyjnego. Lazura to połączenie impregnatu i lakierobejcy – wchodzi głęboko w drewno i je zabezpiecza od zewnątrz.
Na rynku są dostępne dwa rodzaje impregnatów ochronno-dekoracyjnych – rozpuszczalnikowe – trwalsze i wodne.
– Najwydajniejsze są lakierobejce, ale są droższe od impregnatów, a i tak wiele zależy od jakości, gatunku, wilgotności drewna oraz jego struktury – przekonuje Cezary Mazurkiewicz z Benmaru.