Przyjemność w kolorze purpury – wino

To historia z happy endem.  Szczep,  z którego winiarska Europa zrezygnowała,  dostał drugą szansę,  i nowe życie.  Odrodził się pod słońcem Argentyny,  by zostać królem tamtejszych winnic. 

“Żwawy,  jedwabisty,  aksamitny,  skoncentrowany,  konfiturowy” – lista przymiotników opisujących smak trunków na bazie szczepu Malbec zawiera same superlatywy.  Oczywiście jeśli winogrona karmiła argentyńska ziemia,  a ich cienką skórkę pieściło tamtejsze słońce.  Bo choć Malbec to szczep rdzennie francuski,  na ojczyźnianym gruncie nie miał szans ujawnić swych smakowitych tajemnic – cóż,  nie ten klimat,  nie to położenie,  i nie te winne gusta koneserów.

Owoce dojrzewające w winnicach regionu Bordeaux dawały wina,  które – używając eufemizmów – według znawców tematu były nieco „szorstkie i kanciaste”.  Dlatego francuscy winiarze już w XIX w.  zrezygnowali z upraw na masową skalę,  zastępując Malbeca Merlotem i gronami Cabernet Sauvignon.

Za to w Ameryce Południowej Malbec szybko odsłonił szlachetną,  owocową duszę,  zaś w Argentynie,  w dolinach Lujan de Cuyo i Tupungato w prowincji Mendoza,  rozwinął najlepsze cechy.  Tutejszy górski klimat,  z dużą rozpiętością temperatur miedzy dniem a nocą,  pozwala na stopniowe dojrzewanie winogron,  czyniąc je w pełni dojrzałymi,  z miękkimi,  słodkimi taninami.

Niska zawartość materiału organicznego,  typowa dla gleb Mendozy,  okazała się sprzymierzeńcem,  nie wrogiem winorośli.  Bo rośliny muszą szukać wody głęboko,  w skalnym podłożu.  I jeszcze jedno: konieczne jest także sztuczne nawadnianie,  a kanały irygacyjne,  którymi doprowadza się do winnic wodę z andyjskich terenów,  stanowią narzędzie kontroli wzrostu winorośli.

Nawadnianie winnic to ważna gałąź argentyńskiego biznesu.  W tej branży debiutował jeden z najznamienitszych winiarzy Mendozy – Jose Alberto Zuccardi.  Nim świat poznał wina sygnowane rodzinnym nazwiskiem,  miejscowi rolnicy korzystali z wiedzy pana Zuccardi,  który prowadził firmę zajmującą się doprowadzaniem wody do winnic.  Pierwsza założona przez niego winnica miała być przykładem i dowodem nieomylności technologii i systemów nawadniania,  które rozpowszechniał.  Kto by pomyślał,  że z „poletka doświadczalnego” wyrośnie jedna z najbardziej znanych winnic Mendozy…

Mięsko na ruszt Fuzion Malbec na stół i niechaj przyjemność trwa

Mięsko na ruszt, Fuzion Malbec na stół, i niechaj przyjemność trwa

Dziś Familia Zuccardi to winiarskie imperium Argentyny,  z winnicami zajmującymi ponad 7 tysięcy hektarów.  Rzecz jasna w kolekcji specjałów tego domu winiarskiego znajdują się także szkarłatne perły powstające z Malbeca.  Godne koneserskiego podniebienia jest wytrawne wino Fuzion Malbec,  100-procentowa kwintesencja purpurowego szczepu.  Winogrona,  z których powstaje,  zbiera się w dwóch ostatnich tygodniach marca – osiągają wtedy optymalną dojrzałość.

Aromatu nie trzeba się tutaj doszukiwać – już po otwarciu butelki uwalnia się zapach świeżych dojrzałych owoców oraz suszonych: fig,  śliwek,  rodzynek.  W bukiecie przewija się również nuta wanilii,  tytoniu,  czekolady,  a także ciemny akord dębowy.  Zakupione Fuzion Malbec jest gotowe do picia,  jednak przy wydłużonym okresie starzenia pozytywnie zaskoczy niejeden nos.

A co z kulinarnym duetem? Jak każdy Malbec,  Fuzion świetnie „dogada się” ze wszelkim mięsiwem,  ale z grillowaną wołowiną stworzy na pewno parę wieczoru,  czy nawet sezonu.  Nieźle wypadnie też w towarzystwie dziczyzny i dojrzałych ostrych serów,  lubi bowiem mocne smaki,  które zresztą i tak nie są w stanie przyćmić jego głębi.

Leave a Reply