Niskokaloryczna, bogata w B-karoten, zawierająca potas, wapń, fosfor i witaminy z grupy B, a także kwas foliowy. Do tego wspomagająca odchudzanie i leczenie nadciśnienia. Taka właśnie jest dynia, królowa jesiennych smaków. Sprowadzona do Europy w XVI w. przez hiszpańskich żeglarzy, od wieków inspiruje kucharzy, którzy przygotowują z niej zupy, placki, kotlety, a nawet konfitury. Gotowana, pieczona czy na surowo, zawsze smakuje idealnie podana na talerzach z kolekcji Old Luxembourg od Villeroy & Boch.
Dzięki modzie na kuchnię sezonową, zapomniana nieco dynia w ostatnich latach wróciła do łask gotujących profesjonalistów i amatorów. Bez wątpienia przyczynił się do tego coraz częściej świętowany w Polsce Halloween, w którym dynia odgrywa bardzo istotną rolę. Jej obecność podczas wigilii wszystkich świętych (z ang. All Hallows’ Eve, którego skrótem jest właśnie Halloween) wiąże się nie tylko z irlandzką legendą o Jacku oszuście[1], ale również jest uzasadniona przyrodniczo. To właśnie jesienią dynie dojrzewają i można je wykorzystać na wiele sposobów.
Dyniowe pyszności na porcelanie od Villeroy & Boch
Old Luxembourg to jedna z najdłużej produkowanych serii porcelany Villeroy & Boch. Od czasu swojej premiery w 1768 niezmiennie cieszy się popularnością. Kremowobiałe naczynia o klasycznych kształtach i delikatnych kwiatowych zdobieniach tworzą kolekcję w rustykalnym stylu o ponadczasowym elegancji. Stworzona przez założyciela firmy Josepha Bocha urzeka swoim pięknem kolejne pokolenia miłośników piękna na stole. W skład zastawy Old Luxembourg wchodzą talerze płaskie, głębokie, miski, salaterki, filiżanki, kubki i wiele innych naczyń. Doskonale sprawdzą się one podczas jesiennej rodzinnej kolacji z dynią w roli głównej.
Rozgrzewająca zupa dyniowa na zimne wieczory
A co można podać podczas tego posiłku? Na pewno wyśmienitą rozgrzewającą zupę dyniową z imbirem i mlekiem kokosowym według przepisu z serwisu kwestiasmaku.com.
Składniki na 4 porcje:
- 800 g dyni (500 g po obraniu)
- 250 g ziemniaków
- 2 łyżki oliwy lub oleju kokosowego
- 1 cebula
- 2 ząbki czosnku
- 1 łyżeczka mielonej kurkumy
- 1/4 łyżeczki mielonej ostrej papryki
- 1 łyżeczka przyprawy curry w proszku
- 1 łyżka świeżego startego imbiru
- 1 i 1/2 szklanki bulionu jarzynowego
Przygotowanie:
1. Dynię obrać ze skórki, usunąć pestki, miąższ pokroić w kostkę. Ziemniaki obrać i też pokroić w kostkę.
2. W garnku na oliwie lub oleju zeszklić pokrojoną w kosteczkę cebulę oraz obrany i pokrojony na plasterki czosnek. Dodać dynię oraz ziemniaki, doprawić solą i smażyć co chwilę mieszając przez ok. 5 minut. Dodać kurkumę, ostrą paprykę, curry i starty imbir.
3. Wlać gorący bulion, przykryć i zagotować. Zmniejszyć ogień do średniego i gotować przez ok. 15 minut do miękkości warzyw.
4. Zmiksować w blenderze z mlekiem kokosowym (zachować kilka łyżek do dekoracji).
Jedno jest pewne: niezależnie od tego, jakie dyniowe pyszności znajdą się w menu, wszystkie będą świetnie smakowały na zastawie Old Luxembourg. Ponadczasowa elegancja kolekcji podkreśli smak każdej potrawy i sprawi, że rodzinny posiłek stanie się prawdziwą ucztą smakową i wizualną.
Ps. [1] Jack oszust – według irlandzkiej legendy, Jack wiódł mało cnotliwie życie, wzbogacając się kosztem innych ludzi. Podobno udało mu się też oszukać samego diabła, który przysiągł, że nie zabierze jego grzesznej duszy. Z tego względu, Jack po śmierci nie został wpuszczony ani do nieba, ani do piekła. Zawieszony między światami, Jack błąkał się po ziemi w poszukiwaniu miejsca spoczynku, oświetlając sobie drogę żarzącym się kawałkiem węgla umieszczonym w rzepie. Gdy legenda wraz z irlandzkimi emigrantami przybyła do USA, rzepę zastąpiło rdzenne warzywo Ameryki, czyli dynia.
[1] Według irlandzkiej legendy, Jack wiódł mało cnotliwie życie, wzbogacając się kosztem innych ludzi. Podobno udało mu się też oszukać samego diabła, który przysiągł, że nie zabierze jego grzesznej duszy. Z tego względu, Jack po śmierci nie został wpuszczony ani do nieba, ani do piekła. Zawieszony między światami, Jack błąkał się po ziemi w poszukiwaniu miejsca spoczynku, oświetlając sobie drogę żarzącym się kawałkiem węgla umieszczonym w rzepie. Gdy legenda wraz z irlandzkimi emigrantami przybyła do USA, rzepę zastąpiło rdzenne warzywo Ameryki, czyli dynia.